– Dziadku, a co to właściwie są priorytety? – Kuba zadał zaskakujące pytanie.
– Hmm – Zastanowił się Dziadek Miętek – A gdzie słyszałeś tak trudne słowo?
– Mama powiedziała, że posprzątanie pokoju ma być moim priorytetem na dzisiaj i nie bardzo wiem co zrobić. Zawsze każe mi sprzątać a dziś mnie zaskoczyła. Czy to znaczy, że może zostać bałagan?
Dziadek zaśmiał się.
– Nie kochany wnusiu. To nie znaczy, że może zostać bałagan. Widzisz, priorytety to sprawy, które są dla nas najważniejsze.
– Aha – zasmucił się Kuba – Czyli jednak muszę posprzątać?
– Tak.
– Ale przecież dla mnie sprzątanie nie jest najważniejsze. Właściwie w ogóle nie jest dla mnie ważne. Nie wiem, kto wymyślił robienie porządków, ale chyba bardzo nie lubił dzieci – chłopiec obstawał przy swoim.
Dziadek znów się zaśmiał.
– Kubusiu, spójrz na to – Dziadek postawił przed sobą czerwone wiaderko i pozbierał z ogródka kilka dużych kamieni. Włożył do wiaderka pięć z nich. Więcej już się nie zmieściło. Zapytał wtedy Kubę:
– Czy to wiadro jest pełne?
– Tak – odpowiedział chłopiec.
Wtedy dziadek pozbierał trochę mniejsze, białe kamienie i wyspał je do wiadra tak, że powpadały w przestrzenie między dużymi kamieniami. Mniejszych zmieściło się około dwudziestu.
– Zobacz, jednak nie było pełne. A teraz jest?
Wiadro było po brzegi wypełnione kamieniami, więc Kuba i tym razem potwierdził.
Wtedy Dziadek chwycił plastikową łopatkę i nabrał do niej piasku z piaskownicy. Wsypał kilka takich porcji piasku do wiaderka. Lekko nim potrząsał, żeby piasek zsypywał się niżej i wypełniał puste przestrzenie między kamykami. Kiedy skończył, wiaderko było uzupełnione piaskiem aż po brzegi.
– Czy teraz jest pełne?
– Widzę, że jest pełne i już nic się nie zmieści, ale nie mam pewności, czy to dobra odpowiedź – wcześniejsza pomyłka trochę zbiła Kubę z tropu.
– I słusznie. Zobacz, co jeszcze możemy dodać.
Dziadek chwycił stojącą obok konewkę i zaczął lać wodę do wiaderka. Robił to powoli, żeby woda miała czas wsiąknąć w piasek. Zmieściło się jej jeszcze naprawdę sporo zanim zaczęła kapać bokami.
– Teraz możemy powiedzieć, że jest pełne – skomentował Dziadek. – A jak myślisz? Czy gdybym zaczął w odwrotnej kolejności i najpierw wlał wodę, potem dosypał piasek, potem mniejsze, białe kamienie i na końcu te duże, to wszystko pomieściłoby się w wiadrze?
– Chyba nie – odpowiedział Kuba.
– Zgadza się. A wiesz, że w życiu jest podobnie?
– To znaczy?
– Te największe kamienie przypominają nasze priorytety. Jeżeli od nich będziesz zaczynać, w Twoim życiu będzie miejsce na inne rzeczy i wypełnisz je po brzegi. Jednak kiedy zaczniesz od wody i piasku, które można przyrównać do spraw mało ważnych albo wręcz niedobrych dla Ciebie, wtedy nie będzie miejsca na te najważniejsze.
– No dobrze. Ale przecież dalej sprzątanie nie jest dla mnie ważne.
– Rozumiem to. Jesteś jeszcze bardzo młody, masz czas na zabawę i dzięki niej wiele się uczysz o życiu. Jednak z wiekiem musisz stawać się coraz bardziej samodzielny, a to oznacza także więcej obowiązków.
– I te obowiązki muszą być moimi priorytetami? Nawet, jak wolę się bawić?
– Widzisz, priorytety to to, co uważamy za najważniejsze w życiu, ale niekoniecznie w tej chwili. Wolisz się bawić, ale co by było, gdybyś przez miesiąc nie posprzątał pokoju i nikt inny nie zrobiłby tego za Ciebie?
– Pewnie byłby jeszcze większy bałagan, niż mam teraz.
– Pewnie tak. Ale nie chodzi o sam bałagan, tylko o to, co może się przez niego stać. W bałaganie trudniej znaleźć ulubioną zabawkę. Kiedy koledzy przyjdą po Ciebie i będą chcieli pojeździć na deskorolkach a Ty nie będziesz mógł znaleźć swojej, ominie Cię świetna zabawa. Jeżeli w bałaganie zagubi się szkolny zeszyt, będziesz musiał drugi raz przepisywać wszystko, kiedy już go odnajdziesz. Znów stracisz czas i pewnie nie jedną okazję do zabawy. Że nie wspomnę o tym, że w bałaganie łatwiej można się przewrócić i zrobić sobie krzywdę. Złamana lub skręcona noga z pewnością pozbawiłaby Cię wielu fajnych chwil z przyjaciółmi. Mam rację?
– Tak dziadku.
– Teraz zobacz. Jeśli najpierw wybierzesz zabawę, to wrócisz pewnie jak zwykle brudny i zmęczony. Będziesz musiał się umyć i odpocząć a na sprzątanie zabraknie sił. Zostawisz pracę na kolejny dzień. Jeśli drugiego dnia znów wybierzesz najpierw zabawę, pewnie będzie podobnie. Zmęczenie, kolacja, kąpiel i brak czasu na porządki. Bałagan będzie coraz większy a wraz z nim będą rosły nieprzyjemnie konsekwencje i ryzyko jakiegoś wypadku.
– No tak. Masz rację – Kuba przyznał niechętnie, choć z przekonaniem.
– A wystarczy zacząć od posprzątania. Przekonasz się, że nie zabierze to tak wiele czasu, jeśli będziesz codziennie dbał o porządek. Wystarczy odkładać na swoje miejsca zabawki, kiedy skończysz się nimi bawić i już sprawisz, że bałagan nie będzie się rozrastał. Dzięki temu szybko wszystko znajdziesz i będziesz miał nadal wiele czasu na zabawę. Zgadza się?
– Zgadza się.
– Świetnie. To co teraz zrobisz?
– Szybko posprzątam pokój a potem biegnę do chłopaków. Miałeś świetny pomysł z tą deskorolką Dziadku. Dziękuję.
I Kuba pobiegł zrobić to, co obiecał. A jak jest z porządkiem w Twoim pokoju? Czy zadbanie o niego jest dzisiaj Twoim priorytetem?

